Siedząc dziś na Mszy, wsłuchałam się w Kościół, w ludzi którzy tam byli.
Kilka dni temu pewna osoba powiedziała, że "Adwent to czas radości" (dlatego nie rozumie, dlaczego nie chcę z nim iść na imprezę), ja na ten temat
Zadajesz sobie pewnie pytanie po co to napisałam?
On miał racje "Adwent to czas radości", więc dlaczego na twarzach ludzi jest RUTYNA, i to na twarzach ludzi siedzących na spotkaniu z Bogiem? Rutyna, która nie cieszy, ważniejsze są w tej chwili zimne dłonie, a w głowie myśl 'Kiedy się skończy?'
Gdy wyjdą jest BIgproblem typu co kupić na święta, wujkowi czy dziadkowi? Oczywiście podarować komuś prezent, to nic złego, wręcz przeciwnie, 'uśmiech i dziękuję' od najbliższych- bezcenne. Tylko powinniśmy pamiętać, że Wigilia to Urodziny i prezenty w szczególności powinien dostać od nas JEZUSEK,a reszta jest na drugim planie.
Tylko jaki my możemy dać prezent naszemu małemu Jezusowi?
Możemy dać to co dla Niego najcenniejsze, czyli nasze serca! Miejsce dla Niego w nim, by mógł żyć w Nas, być w naszych słowach i gestach. Byśmy traktowali Go jak przyjaciela, by był dla Nas tak samo ważny jak osoba którą kochamy.
Wigilia, I i II dzień Świąt Bożego Narodzenia, powinna być dla wszystkich tak ważna, jak przyjście na świat małego dziecka w rodzinie, jest oczekiwanie a potem wielkie zainteresowanie,czułość i radość. W te dni Jezus przychodzi do naszych domów jako małe dzieciątko, które pragnie Miłości i miejsca w życiu domowników.
Tak więc
NIE PRZEŚPIJCIE JEGO URODZIN!!!