niedziela, 31 października 2010

Hymn św. Pawła o miłości - "gdyby św. Paweł pisał dziś do młodych"


Bez miłości
mówienie najwznioślejszych nawet słów
ludzkich i anielskich,
jest pustym brzękiem blachy lub drewna.

Bez miłości
prorokowanie, odkrycia, wielka wiedza,
nawet wiara przenosząca góry -
są nic nie warte.

Bez miłości -
rozdanie całego majątku,
ofiara całkowita z siebie -
nic nie da.

Być cierpliwym i uczynnym,
nie zazdrościć, nie gonić za pochwałami,
nie wynosić się, nie zatracić wstydu
- oto, czym jest miłość.

Być bezinteresownym i panować nad sobą,
zło doznane puszczać w niepamięć,
nie cieszyć się cudzą krzywdą,
ale radować się wspólną prawdą
oto, czym jest miłość.

Znosić wszystko,
wierzyć wszystkiemu,
ufać wszystkiemu, trwać mimo wszystko
oto, czym jest miłość.

Miłość nigdy się nie wyczerpie:
skończą się proroctwa,
skończy się dar języków,
skończy się wiedza;
bo poznanie jest tylko częściowe,
i przewidywanie też tylko częściowe,
a więc, gdy przyjdzie to, co doskonałe
skończy się to, co częściowe.

Dziecko
mówi jak dziecko,
odczuwa jak dziecko,
myśli jak dziecko;

Dorosły
zatraca to, co dziecinne.

Teraz
widzimy w odbiciu, niejasno -

wtedy
zobaczymy twarzą w twarz,

Teraz
znam częściowo -

wtedy
będę Go tak znał,
jak On zna mnie.

Teraz jest czas
wiary, nadziei, miłości
ale z nich


przetrwa jedynie miłość.

wtorek, 12 października 2010

Kwadrans z Jezusem

Nie musisz nic robić, by Mi się przypodobać. Wystarczy, że Mnie bardzo kochasz, bo Ja kocham Cię bezgranicznie. Mów do Mnie tak, jakbyś rozmawiał ze swoim przyjacielem.

Chcesz Mnie dla kogoś o coś poprosić?

Powiedz Mi jego imię, a następnie co byś chciał, żebym teraz dla niego uczynił. Nie wahaj się, proś o wiele! Mów do Mnie prosto i otwarcie o biednych, których zamierzasz pocieszyć; o chorych, których cierpienia widzisz; o zbłąkanych, dla których gorąco pragniesz powrotu na dobrą drogę. Powiedz mi o nich chociaż jedno słowo.

A dla ciebie? Czyż nie potrzebujesz dla samego siebie jakiejś łaski?

Powiedz Mi otwarcie: może jesteś dumny, samolubny, niestały, niestaranny? Poproś Mnie, żebym ci przyszedł z pomocą w twoich nielicznych czy też licznych wysiłkach, które podejmujesz, by się wyzbyć tych wad. Nie wstydź się! Jest wielu sprawiedliwych, wielu świętych w niebie, którzy popełniali te same błędy. Ale oni prosili pokornie i z biegiem czasu zobaczyli, że są od tego wolni. Nie zwlekaj prosić też o zdrowie, o szczęśliwe zakończenie twoich prac, interesów czy studiów... To wszystko mogę ci dać i daję. A Ja życzę sobie, żebyś Mnie o to prosił, i gotów jestem ci to dać pod warunkiem, że nie zwróci się to przeciwko twojemu uświęceniu, ale będzie mu sprzyjało i je wspierało. Powiedz Mi, czego ci dzisiaj potrzeba... Co mogę dla ciebie uczynić? Gdybyś wiedział, jak bardzo pragnę ci pomóc!

Czy masz w tej chwili jakiś plan?

Opowiedz Mi o nim. Czym się zajmujesz? O czym myślisz? Co mogę uczynić dla twojego brata i siostry, dla twoich przyjaciół i znajomych, dla twojej rodziny, dla twoich przełożonych, może podwładnych? Co ty chciałbyś dla nich uczynić? Co dobrego uczyniłbyś swoim przyjaciołom, tym, których bardzo kochasz, a którzy żyją, nie myśląc o Mnie? Czy pragniesz, żebym był przez nich uwielbiany?

Powiedz Mi: co dzisiaj pochłania twoją uwagę?

Czego pragniesz z utęsknieniem? Jakie środki posiadasz, aby to osiągnąć? Powiedz Mi o twoim nieudanym przedsięwzięciu, a Ja wyjaśnię ci przyczyny niepowodzenia. Czy nie chciałbyś Mnie dla siebie pozyskać?

Może czujesz się smutny albo źle usposobiony?

Opowiedz Mi w szczegółach, co cię smuci... Kto cię zranił? Kto cię obraził lub znieważył? Informuj Mnie o wszystkim, a wkrótce dojdziesz tak daleko, że za Moim przykładem wszystko im darujesz i przebaczysz. W nagrodę otrzymasz Moje pocieszające błogosławieństwo.

Może się czegoś obawiasz?

Czy odczuwasz w duszy nieokreślone przygnębienie, które wprawdzie jest bez podstaw, ale mimo to nie przestaje rozrywać ci serca? Rzuć się w ramiona Mojej Opatrzności! Jestem przy tobie, u twojego boku. Ja wszystko widzę, wszystko słyszę i w żadnym momencie nie zostawię cię.

Czy odczuwasz niechęć ze strony ludzi, którzy cię kiedyś lubili?

Teraz zapomnieli o tobie, odwrócili się od ciebie, mimo że z twojej strony nie było do tego najmniejszego powodu... Proś za nimi, a Ja ich przywrócę do twojego boku, jeżeli nie staną się zawadą dla twojego uświęcenia.

Nie masz dla Mnie czasem jakiejś radosnej wiadomości?

Dlaczego nie pozwalasz Mi w niej uczestniczyć, przecież jestem twoim przyjacielem? Opowiedz Mi, co od twoich ostatnich odwiedzin u Mnie pokrzepiło twoje serce i wywołało twój uśmiech. Być może miałeś przyjemne zaskoczenia, może otrzymałeś szczęśliwe wiadomości, list, miłą rozmowę, może przezwyciężyłeś trudności, wyszedłeś z sytuacji bez wyjścia? To wszystko jest Moim dziełem. Ty masz Mi tylko powiedzieć: dziękuję!

A czy nie chcesz Mi czegoś obiecać?

Ja czytam w głębi twojego serca. Ludzi można łatwo zmylić, ale nie Boga. Mów więc do Mnie otwarcie. Czy jesteś zdecydowany nie poddawać się więcej wiadomej okazji do grzechu? Zrezygnować z rzeczy, która pobudziła twoją wyobraźnię? Nie przestawać z człowiekiem, który zmącił spokój twej duszy? Czy będziesz znowu łagodnym, miłym i usłużnym wobec tego człowieka, którego miałeś do dziś za wroga, bo cię skrzywdził?

Dobrze, powróć więc teraz do swojego zajęcia, do swojej pracy, do swoich studiów... Ale nie zapominaj chwil, które przeżywaliśmy razem. Zachowaj, jak dalece możesz, milczenie, skromność, wewnętrzne skupienie, miłość bliźniego. I przyjdź znowu, z sercem przepełnionym jeszcze większą miłością, jeszcze bardziej oddany Mojemu Duchowi. Wtedy znajdziesz w Moim Sercu codziennie nową miłość, nowe dobrodziejstwa i nowe pocieszenia.
Kochaj Matkę Moją, która i twoją jest.

Zawsze czekam na ciebie.
Twój Jezus

poniedziałek, 4 października 2010

Różaniec to klepanie "zdrowasiek" czy wymagająca medytacja ?

Ojciec Jacek Salij pisze o Różańcu, że "jest to modlitwa paradoksalna", bo zanosi się w niej bardzo wiele słów, ale jej niejako założeniem jest to, żeby nie mówić w niej do Boga ani jednego słowa od siebie. Święte słowa Modlitwy Pańskiej i Pozdrowienia anielskiego mają nas wyciszyć i stworzyć atmosferę sprzyjającą temu, żebyśmy mogli głęboko usłyszeć to, co sam Bóg ma nam do powiedzenia. W medytacji różańcowej staramy się wsłuchać w Boży przekaz, który został nam podany już nie tylko w ludzkich słowach, ale w Słowie Jednorodzonym, przez Jego wcielenie, całą działalność mesjańską, zbawczą śmierć na krzyżu i zmartwychwstanie. Modlitwa różańcowa na tym bowiem polega, że "zdrowaśki" odmierzają czas i stanowią coś w rodzaju melodii duchowej, wyciszającej umysł i zmysły, natomiast samym centrum swojej duszy człowiek stara się wówczas otwierać na Syna Bożego. Celem wszak medytacji różańcowej jest wchłanianie w siebie tych zbawczych wydarzeń. Różaniec to coś więcej niż mądra i skuteczna technika medytacyjna - to próba wchłonięcia w siebie samej istoty Ewangelii.

Jan Budziaszek, były perkusista Skaldów, dzięki różańcowi przeżył nawrócenie. Historię tę opowiada od wielu lat: jak 26 lat temu, w jednym podkoszulku i klapkach poszedł pieszo na Jasną Górę z niemieckimi pielgrzymami, których przyjął na nocleg. To dzięki Różańcowi odzyskał wolność, wyrywając się z nałogu marihuany i alkoholu.
Bokser Tomasz Adamek, mistrz świata w kategorii półciężkiej, nie ukrywa, że odmawia Różaniec przed każdą walką. I czuje, jak ta modlitwa dodaje mu sił. Modli się też na różańcu wieczorami z żoną Dorotą.

A Ty ?